Ostatnio przez nieuwagę kupiłam Nesquika bananowego (?!). Zdecydowanie powinny wyraźniej na opakowaniu zaznaczyć, że nie jest czekoladowy. Zwłaszcza, że ja nie znoszę "smaku bananowego" (choć lubię banany i jadam ciasta z bananami). I co ja mam teraz zrobić z tym zakupem ?
M. po spróbowaniu stwierdził, że sam proszek smakuje jak cukier wanilinowy, tylko zamiast wanilinowy jest bananowy. Ok. Z tym mogę pracować.
muffinki bananowe z kremem karmelowym
ok. 120 g mąki
ok. 100 g proszku Nesquik o smaku bananowym
1/2
szklanki mleka
1 jajko
1/3 szklanki oleju/oliwy
łyżeczka proszku do pieczenia
(krem karmelowy)
1/2 szklanki cukru
2 łyżki wody
1/3 szklanki mleka
opakowanie serka mascarpone
ew. do przybrania żelki bananowe
Suche składniki wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej. Połączyć (konsystencja gęstej śmietany; jeśli za mokre lub za suche dodać odpowiednio więcej mieszanki suchej lub mleka), nakładać do foremek do 1/2 objętości, piec 10-15 minut w temp. 180*C
(krem) Cukier wymieszać z wodą w rondelku, postawić na małym ogniu i podgrzewać mieszając aż woda wyparuje i cukier zacznie się znowu rozpuszczać tworząc złocisty syrop, dolać mleka (najlepiej podgrzanego, wtedy karmel nie stwardnieje tak bardzo), podgrzewać aż cała karmelowa skorupa się znów rozpuści. Odstawić, ostudzić. Chłodny wymieszać z serkiem i wstawić do lodówki żeby przybrał bardziej stała konsystencję. Muffinom ściąć wierzch (żeby krem nie zjeżdżał) i nakładać krem. Można udekorować bananową żelką
2 komentarze:
O, a ja bym chętnie ten bananowy proszek wzięła, żeby sobie dzieciństwo przypomnieć. Lubiłam sztuczny bananowy smak, jak byłam dzieckiem :-)
Serio? Nie wiedziałam, że w ogóle istnieje coś takiego jak Nesquik bananowy... teraz będę szukać go w sklepach, bo lubię te "sztuczne bananowe" smaki :)
Świetnie, że wymyśliłaś te muffinki, zawsze to coś nowego i oryginalnego.
Dziękuję za udział w akcji :)
Prześlij komentarz